Chyba każdy z nas już wie, że pracownicy sektora IT mogą liczyć na bardzo wysokie pensje, w przeciwieństwie do nauczycieli, których wynagrodzenia są zaskakująco nisko. Z czego biorą się dysproporcje w zarobkach? Ile zarabiają Polacy pracujący w popularnych zawodach i co wpływa na wysokość ich pensji?
Wbrew popularnemu mitowi nie wszyscy informatycy świetnie zarabiają. Najwyższe pensje otrzymują programiści oraz pracownicy sektora IT ze specjalistyczną wiedzą, np. z zakresu zarządzania projektami, architektury systemów lub cyberbezpieczeństwa. Pensje doświadczonych pracowników rzeczywiście są wysokie – to z reguły kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Informacje na temat średniego wynagrodzenia w sektorze IT, włącznie z podziałem na specjalizację, możemy znaleźć przykładowo na stronie: https://aleo.com/pl/blog/ile-zarabia-informatyk/.
Należy jednak pamiętać, że zwykły informatyk, który zajmuje się sprzętem komputerowym, zarobi znacznie mniej od programisty lub architekta systemów. Wynagrodzenie na takim stanowisku to z reguły od 5500 do 9000 zł brutto miesięcznie. Najniższe pensje otrzymują informatycy zatrudnieni jako nauczyciele – w przypadku placówek publicznych wysokość ich zarobków reguluje Karta Nauczyciela. To od 3690 do 4550 zł brutto miesięcznie.
Weźmy na tapet temat pensji nauczycieli, który rozgrzewa opinię publiczną już od kilku lat. Dzieje się tak ze względu na dużą liczbę wakatów w szkołach – brakuje nowych pracowników, zaś starzy coraz częściej odchodzą na emeryturę. Przekonajmy się więc, ile zarabia nauczyciel i kto może nim zostać.
Wynagrodzenia nauczycieli zależą od osiągniętego stopnia zawodowego. Najmniej zarabiają nauczyciele stażyści oraz nauczyciele początkowi, zaś nieco większą pensję otrzymują nauczyciele mianowani i dyplomowani. Jednak w praktyce różnice są raczej niewielkie. Nauczyciele początkowi otrzymują 3690 zł brutto, mianowani 3890 zł brutto, zaś dyplomowani 4550 zł brutto.
Warto jednak pamiętać, że to goła pensja. Nauczycielom przysługuje szereg dodatków, w dodatek za wysługę lat, za pracę w trudnych warunkach, motywacyjny oraz za wychowawstwo. Ponadto teoretycznie trzeba wyrobić jedynie 18 godzin lekcyjnych – dotyczy to czasu spędzonego przed tablicą. W praktyce do zajęć należy się przygotować, choć wielu nauczycieli pracuje na półtora lub nawet dwa etaty.
Od trzech lat ekonomiści obserwują dynamiczny wzrost pensji Polaków. Nie wolno jednak zapominać, że główny wpływ na to zjawisko ma bardzo wysoka inflacja. W praktyce w 2023 roku po raz pierwszy od początku lat 90. wartość nabywcza wynagrodzeń polskich pracowników spadła. Oznacza to, że stajemy się coraz biedniejsi – na koncie jest co prawda więcej cyferek, ale można za nie mniej kupić.
Wzrost nominalnej wartości wynagrodzeń oczywiście wciąż będzie miał miejsce, ale prawdopodobnie nie przekroczy on wysokości aktualnej inflacji. Na początku 2024 roku zapewne pojawią się skokowe podwyżki, głównie ze względu na gwałtowny wzrost płacy minimalnej, która wyniesie aż 4242 zł brutto.
Artykuł sponsorowany.