Odczyty inflacji z października nie były pozytywne dla Polski – nasz kraj ma największą dynamikę wzrostu cen, która wynosi obecnie całe 5%. Złe wieści płyną również od naszych sąsiadów, na czele z Niemcami, Estonią i Słowacją, gdzie inflacja przyspieszyła.
Nieco lepsze wieści dla naszego kraju dotyczą ostatnich odczytów tempa wzrostu gospodarczego. I tutaj mogłoby być jednak lepiej. Sprawdźmy, co ostatnio wydarzyło się w europejskiej gospodarce i jakie są prognozy na końcówkę tego roku.
Dane od Eurostatu z końca października nie napawają optymizmem. Roczna stopa inflacji HICP w strefie euro wyniosła w tym miesiącu dokładnie 2,0%. Był to wynik o 0,3% gorszy niż we wrześniu. Jak już wspomniałem najgorzej w UE wypadli Polacy. Nie tylko my mamy jednak powody do zmartwień.
Z rosnącą stopą inflacji zmagają się również nasi sąsiedzi, a dokładniej:
Estonia – 4,5% (3,2% w 09.2024)
Słowacja – 3,5% (2,9% e 09.2024)
Niemcy – 2,4% (1,8% w 09.2024)
Dla europejskiej gospodarki największym zmartwieniem jest wzrost dynamiki cen w Niemczech. O ile roczny wzrost na poziomie 2,4% nie jest dramatyczny, to już wzrost miesięczny może martwić. Nie muszę dodawać, że nie byłoby żadną niespodzianką, gdyby w kolejnych miesiącach trend ten utrzymałby się u naszych zachodnich sąsiadów.
Nienajlepsze wieści płyną również m.in. z Rumunii, gdzie inflacja wyniosła 4,7% wobec prognozowanych 4,4%. W wyniku tego podobnie jak w Polsce, rumuński bank centralny po raz kolejny nie zdecydował się na obniżkę stóp. Powody do zadowolenia mogą mieć za to Węgrzy, u których inflacja we wrześniu wyniosła 3,2%, podczas gdy spodziewano się, że może osiągnąć poziom nawet 3,5%.
Istnieje sposób na walkę z inflacją i są to odpowiednie kroki inwestycyjne. Dobrą opcją jest na pewno zakup walut, których wartość w ostatnim czasie rośnie. Mowa tu przede wszystkim o dolarze amerykańskim i euro. Tylko w jaki sposób znaleźć najlepsze oferty?
W tym celu warto skorzystać z wyszukiwarek najlepszych kantorów, takich jak Kantor Live. Wystarczy wpisać w odpowiednie okno miasto i określić walutę, by dowiedzieć się, jaki najlepszy ma kantor Gdańsk, Warszawa, Kraków czy inne miejscowości, zarówno duże i małe. Znaleźć tam można ceny wszystkich skupowanych i sprzedawanych walut, lokalizację kantoru i jego oceny.
14 listopada Eurostat podał do wiadomości również informacje dotyczące Produktu Krajowego Brutto w strefie euro. W III kwartale 2024 roku wzrost gospodarczy wyniósł 0,9% w ujęciu rocznym i 0,4% w ujęciu kwartalnym. Wiele wskazuje na to, że gospodarka UE po raz kolejny wchodzi w stan wyraźnego spowolnienia.
Niepokojący trend widać zwłaszcza w dużych gospodarka, w tym w największej niemieckiej. Wzrost PKB u naszych zachodnich sąsiadów był w III kwartale o 0,2% mniejszy niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Kilka gospodarek europejskich było w tym okresie na minusie, wchodząc w stan technicznej recesji. Mowa tutaj o:
Szwecji (-0,1%)
Austrii (-0,1%),
Estonii (-0,7%),
Węgrzech (-0,7%),
Łotwie (-1,4%).
Znacznie lepiej na tle tych gospodarek wypada Polska, która ponownie znalazła się w europejskiej czołówce ze wzrostem PKB na poziomie 2,7%. Niestety, nie jesteśmy już liderami. Czołówka najszybciej rozwijających się gospodarek w UE w III kw. prezentuje się następująco:
Cypr (+3,8%),
Hiszpania (+3,4%),
Polska (+2,7%)
Litwa (+2,3%),
Bułgaria (+2,2%),
Portugalia (1,9%).
Warto dodać, że średnia dynamika wzrostowa w Unii Europejskiej wyniosła 1,0% przy wzroście na poziomie 0,9% w samej strefie euro.
Niewykluczone, że wraz z dużymi szansami na prowadzenie przez USA polityki izolacjonistycznej i nakładanie ceł na towary importowane z Europy, spowolnienie gospodarcze w Unii Europejskiej się pogłębi. Z drugiej jednak strony, produkty ze Starego Kontynentu będą najpewniej opodatkowane niżej niż towary z Chin, co również daje pewne szanse na poprawę.
Spowolnienie gospodarcze w Unii oraz u naszych sąsiadów, w tym przede wszystkim w Niemczech, nie jest co prawda najlepszą prognozą dla Polski, jednak istnieje kilka przesłanek, które dają szansę na poprawę. Umiarkowanym optymistą jest ekonomista Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Jakub Rybacki.
Nadchodzący kwartał przyniesie niewielką poprawę – tempo wzrostu PKB powinno być stabilne. Głównym mankamentem wciąż będzie niskie tempo wzrostu inwestycji oraz słaby eksport. Podobne problemy obserwujemy w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Silny wpływ KPO prawdopodobnie zobaczymy dopiero w przyszłym roku – wtedy inwestycje powinny rosnąć w tempie zbliżonym do 10 proc. Natomiast tempo wzrostu wydatków konsumpcyjnych ustabilizuje się.
Pozostaje więc mieć nadzieję, że nasza gospodarka pozostanie konkurencyjna w kolejnych kwartałach i liczyć na to, że przełoży się to również na spadek cen i pierwsze od ponad roku obniżki stóp przez NBP.